których zadaniem jest zabarwić prezent główny...
i tak powstały jeansowe serducha i igilenik
oraz etui na okulary... lekko niedoskonałe, bo pierwszy raz filcowałam na mokro...
wcześniej odbyłam znaleziony w internecie kurs "krok po kroku" i powiedziałam raz kozie... hm... filcowi śmierć...
jeszcze muszę poszukać i odbyć jakiś kurs "krok po kroku" jak zrobić super zdjęcia z beznadziejnym oświetleniem, bo nie jestem zachwycona jakością moich zdjęć, które w 99% robię w ciemnej porze dnia...
hm... to może byłoby niezłe jako postanowienie noworoczne?
Ale mnie powaliłaś na kolana- cudne serducha ( uwielbiam...) Patrzę,patrzę niżej a rano wzrok mam mało obecny a tu piękny igielniczek z tycimi różyczkami-nawet szyć bym się nauczyła jakbym taki gdzieś miała...
OdpowiedzUsuńEtui na brylki też super wypaśne- a zdjęć się nie czepiaj...
Wszystkiego Naj Iwoonko w ten nadchodzący radosny Czas : )
Gdy przyjdą Święta w srebrnej bieli,
OdpowiedzUsuńgdy Stary Rok w Nowy się zamieni,
przyjmij gorące me życzenia,
niech Ci się spełnią wszystkie marzenia.
nie żartuj, że zrobiłaś to etui pierwszy raz na mokro! Jezusie Nazaretański - jesteś genialna!!!
OdpowiedzUsuńserducha urocze, igielnik także ;)
OdpowiedzUsuń