Dosyć długo nie potrafiłam zebrać się do jakiegokolwiek artystycznego działania, bo i święta
i koniec roku obfitowały w spotkania rodzinno-towarzyskie. Nazbierało się tyle spraw do zrobienia, że nie wiedziałam jak je ogarnąć, aby wyjść na prostą.
W efekcie takiego stanu rzeczy wpadłam w kiepski nastrój i wierzcie mi, że sama nie wiem jak - chyba jakiś anioł mnie tam poprowadził, że trafiłam na blog Simplicite i dokładnie na ten właśnie post o "Prostym sposobie na poprawienie sobie nastroju na cały miesiąc".
A jak to się ma do kanasty? Ano tak, że przerobiłam wszystkie 4 kroki ćwiczenia, odblokowałam się emocjonalnie i... i zrobiłam długo odkładane ATC.
Ostatnie w 2015 roku wyzwanie na blogu ArtGrupy prowadzi Janka, a temat dotyczy gry karcianej zwanej kanastą.
Mojego Asa kier wyjęłam z rękawa i voila:
Zapraszam Was na blog ArtGrupy, tam możecie zobaczyć jakie karty rozdają dziewczyny.
Piękne!!!! Baaaaardzo piękne!!!!
OdpowiedzUsuńOoo!!!! Czaderskie!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWow! Božské! Super! ❤
OdpowiedzUsuńNiesamowita ta Twoja kanasta Iwonko....
OdpowiedzUsuńwow :) świetna interpretacja !
OdpowiedzUsuńIwonko, one sa bajkowe!!! Zakochalam sie! ♥♥♥
OdpowiedzUsuńRewelacja! Co za kolory - dobrze Ci przerwa zrobiła :)
OdpowiedzUsuńDałaś czadu!!! Piękne!!!
OdpowiedzUsuńjakie piekne:)
OdpowiedzUsuńBomba :)
OdpowiedzUsuńja się też zakochałam w tym Atc!!! jest wybitne!!!
OdpowiedzUsuń