hm... tego jeszcze nie wiem, cały czas uczę się siebie. Możliwe, że żurnalik robiony na wyzwanie na blogu
Kawa i Nożyczki pozwoli mi rozgryźć to pytanie, tym bardziej, że czasu na to jest całkiem sporo - 12 miesięcy.
Dziś okładka, na którą pewnie coś jeszcze dokleję - bo nie byłabym sobą :)
cudowna okładka i te zamknęte drzwi... intrygujące
OdpowiedzUsuńaż chce się je już otworzyć, a tu trzeba czekać
aż 12 miesięcy :)
Piękna!!! Juz zazdroszczę, bo ja nie zdążyłam : )
OdpowiedzUsuńPiekna okladka! (w moich ulubionych kolorkach:)
OdpowiedzUsuńFantastyczna! Cudo ;)
OdpowiedzUsuńBeautiful and soft!
OdpowiedzUsuńPiękna okładka :) Moje ulubione kolory i te drzwi mnie zaczarowały :)
OdpowiedzUsuńświetna okładka - bardzo zaintrygowałaś mnie pisząc, że coś jeszcze dokleisz, jestem ciekawa jak to będzie ewoluowano! ...i jak wypełnisz wnętrze żurnala
OdpowiedzUsuńSuper! Strasznie mi się podobają Twoje tła! :D
OdpowiedzUsuńŚwietna okładka!!!!
OdpowiedzUsuńpiękna praca ;)
OdpowiedzUsuńIntrygująca okładka. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńŚwietne pytanie! Piękny art jurnal.
OdpowiedzUsuńZapowiada się nieźle! Będę podglądać! Chyba zerknę na szczegóły wyzwania. :))
OdpowiedzUsuń