wreszcie jest... jest album. Wstyd przyznać się, że przez rok nie miałam czasu, aby dokończyć zaczęty album z wyjazdu narciarskiego - po takim czasie trudno było przypomnieć sobie jaki miałam wówczas pomysł na zagospodarowanie kartkowych przestrzeni.
Świetny w tych mroźnych klimatach :) Fantastyczna pamiątka ;)
OdpowiedzUsuńA gdzie Ty ? nie widzę Cię.Zima cudowna i świetne trasy.
OdpowiedzUsuńJestem aż na trzech stronach - mała podpowiedź: niebieska kurtka :)
UsuńNo popatrz jak kask i gogle Cię zmieniły :)
UsuńOooo ja :))) Cudowny :)))
OdpowiedzUsuńA ja dzisiaj wlasnie ogladam album Stubai :)))
Cudowności :)))