Weekend zapowiadał się niezwykle ciekawie i tak też było. W sobotni ranek pogaduchy przy filiżance mokki z Inką, Klaudią i Sylwią... dopełnienie zaległych wymianek, obdarowanie się świątecznymi drobnostkami - to spotkanie wprawiło mnie w cudowny nastrój.
Wieczór ze znajomymi - z braku wosku, laliśmy wino.
Niedzielne popołudnie spędzone w gronie rodziny, świętowaliśmy urodziny kuzynki.
To dla Niej ten nobliwy tag.
Rewers i koperta na tag.
P.S.
Inka pochwaliła się, że robi grudniownik i na spotkanie przyniosła pokazać bazę pod wpisy... ach obłędna. Też mi się chce w to pobawić, ale obawiam się, że z powodu innych rzeczy do wykonania w grudniu, mogę nie wytrwać i wyjdą z tego nici.
Inka pochwaliła się, że robi grudniownik i na spotkanie przyniosła pokazać bazę pod wpisy... ach obłędna. Też mi się chce w to pobawić, ale obawiam się, że z powodu innych rzeczy do wykonania w grudniu, mogę nie wytrwać i wyjdą z tego nici.
Piękna, romantyczna praca.
OdpowiedzUsuńDziewczynka w tej ramce pięknie wpasowana w cały tag a i opakowanie śliczne.
OdpowiedzUsuńPiękna praca!!! I zzzazdroszczę spotkania!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczna praca ;) a widać weekend udany
OdpowiedzUsuń