aby nie było, że się leniłam przez te dwa miesiące, to proszę bardzo:
drugi album babskiego trio, czyli rowerowy jazz zrobiony dla Gosi, ten trzeci dla mnie chyba trochę poczeka w myśl zasady szewc bez butów chodzi...
płyta CD ze zdjęciami jest w kopercie, a ta chowana jest w większej kieszonce...
... a w mniejszej chowa się tag
Piękny album i świetna pamiątka wspólnych wycieczek :)Iwonko pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńO Agatko... dziękuję bardzo i również pozdrawiam... zaraz muszę zerknąć do Ciebie, bo pewnie w czasie mojej niebytności na Twoim blogu sporo nowości :)
UsuńSuper pamiątka ; )
OdpowiedzUsuń