8.04.2012

8 kwiecień 2012
Dzień 6 z 15 czyli co czytam.

Jeśli porównać do statystycznego krajana, to czytam dużo, ale o wiele za mało w stosunku do tego, ile chciałabym, a przysłowie mówi: chcieć to móc, móc to chcieć... więc może za mało chcę...
Od jakiegoś czasu czytam równocześnie dwie lub trzy książki... nie jest to z wilczego głodu literatury, po prostu tak mi się podoba i tyle... bez żadnej ideologii.
Lubię Mario Vargas Lliosa, pod koniec lat 90 książka "Ciotka Julia i skryba"  wpadła w moje ręce przez przypadek... a potem poleciało... "Pantaleon i wizytantki", "Zeszyty don Rigoberta" itd... a teraz "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki".
Najlepszym prezentem jaki mogę i chcę otrzymywać nieustannie jest książka.


P.S.
Szymon Hołownia "Monopol na zbawienie" - szczerze polecam
 

1 komentarz:

  1. ładnie nam dni wyzwania mijają! ja się zabieram za pisanie następnego posta :0 dziękuję za piękne życzenia i życzę spokojnego świętowania!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia