5 kwiecień 2012
Dzień 3 z 15 czyli coś starego.
Pomyślałam sobie, że jak coś starego, to może wstawię swoje zdjęcie... ale to już było w pierwszym dniu, więc odpada.
Poszperałam więc wzrokiem po mojej kuchni i oko moje zatrzymało się na odziedziczonym po babci żelazku z duszą, a do kompletu serweta również odziedziczona.
Dodaje smaczku fakt, że serweta jest wyszyta ręką babci i onegdaj jej miejsce było na pięknym zwieńczeniu kaflowego pieca kuchennego. Niestety nie mam z tych czasów żadnej fotografii babcinej kuchni... jedyne obrazy są w mojej pamięci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz